Kolejny misz masz.

Przed Wami bardzo szybki post, już niedługo więcej recenzji i powrót do normalności!

• Najpierw nowość w mojej kosmetyczce a mianowicie maskara Maybelline Great Lash, którą dostałam w prezencie za zakupy w drogerii Aster, swoją drogą bardzo Wam polecam te drogerie. W tym momencie stanowią sporą konkurencję dla Rossmana, przynajmniej u mnie w mieście ;)

P.S Zdjęcia były robione dosłownie przed chwilą, dlatego i jakość kiepska.

Szczoteczka jest bardzo mała dlatego dobrze się sprawdza na dolne rzęsy.

Efekt może nie jest rewelacyjny, tym bardziej że malowałam się na "szybkiego", ale fajnie mi wydłużyła rzęsy. Niestety też je skleiła.

• Teraz Wam się popisze moim dzisiejszym frenchem z którego jestem bardzo dumna, jak również z moich paznokci, ponieważ są już baaardzo długie. Niestety miałam przykry incydent z kciukiem, dlatego wygląda tak jak wygląda.

Na paznokciach lakier Maybelline Salon Expert 115 French Tip White. Ma fajne krycie ale dziwny pędzelek, którym ciężko robi się kreski, no i jest bardzo trwały. 

• No i na koniec małe zakupy z Avonu, zamówiłam dla siebie lakier Perfectly Flesh oraz poskramiającą włosy odżywkę, swoją drogą kocham zapach odżywek z Avonu! Ciekawa jestem jak poradzi sobie z moimi włosami!

To by było na tyle,
trzymajcie się!